Organy Wielisławskie to odsłonięcie skał ryolitowych o unikatowej strukturze słupowej na zboczu góry Wielisławka (375 m n.p.m.), zlokalizowanej we wsi Sędziszów. Ta wyjątkowa pod względem geologicznym formacja skalna jest też pomnikime przyrody.
Charakterystyczna struktura, jaka charakteryzuje Organy Wielisławskie, przyjęła postać ciosu słupowego w trakcie stygnięcia magmy w kominie wulkanicznym. Znajdujące się tu pionowe skały mają średnice ok. 20 – 30 cm i występują w cztero- lub pięciokrotnych słupach.
Od połowy XVI w. do XIX na stokach Wielisławki prowadzono prace górnicze, ze względu na występujące tu rudy polimetaliczne, których pozostałością są hałdy, szyby i wyrobiska. Na szczycie wzniesienia miał się w średniowieczu znajdować niewielki zamek, po którym zostały w tej chwili fragmenty murów zbudowanych ze skał wapiennych. Z górą Organy Wielisławskie wiąże się legenda. Podobno wycofujące się wojska niemieckie w 1945 r., miały tu ukryć tzw. Złoto Wrocławia. Ten nieodnaleziony do dzisiaj skarb miał stanowić zawartość wszystkich banków oraz wartościowych przedmiotów należących do mieszkańców okolic przedwojennego Wrocławia. Mimo, że poszukiwania prowadzono zarówno we wnętrzu wzgórza jak i okolicach, skarbu nie udało się odnaleźć.
Organy Wielisławskie – informacje dla tutrystów
Organy Wielisławskie znajdują się na żółtym Szlaku Wygasłych Wulkanów. Przy skałach początek ma tzw. zielona ścieżka dydaktyczna, prowadząca na szczyt Wielosławki. Dojazd tutaj nie powinien sprawić trudności. Organy znajdują się bowiem tuż przy drodze 328 prowadzącej ze Złotoryi do Sędziszowa. Droga prowadzi wzdłuż młynówki, czyli niewielkiego cieku wodnego prowadzącego do dawnego młyna. Niemniej warto mieć na uwadze, że jest ona nieutwardzona.
Wyprawa pod Organy Wielisławskie możemy być świetnym pomysłem na spędzenie przyjemnego południa. Możemy się tu także zatrzymać na pilnik. Umożliwiają to znajdujące się pod Wzgórzem Wielisławki miejsca do grillowania a także biwakowania. Pozostałe po dawnej działalności górniczej sztolnie nie są udostępnione dla zwiedzających. Większość z nich jest zasypana. Niemniej niektóre z wciąż niezasypanych szybów nie są w żaden sposób zagrodzone. Ten fakt nieustannie przyciąga poszukiwaczy legendarnego złota.