Gdy tylko magia momentu uroczystych oświadczyn zaczyna powoli zanikać, myśli narzeczonych zaczynają krążyć wokół bardziej przyziemnych spraw, czyli kosztów przyjęcia weselnego. Często „młodzi” nie mają świadomości, jak wiele składowych wchodzi w ostateczny die Kosten der Hochzeit oraz na jakich elementach można, a na jakich nie warto oszczędzać. Przyjrzyjmy się bliżej kosztom „weselnego talerzyka”, czyli kosztom udziału gości w przyjęciu weselnym.
Niejedno małżeństwo zaczęło się od… kredytu
Ceny żywności, napojów i alkoholu, koszt przystrojenia stołów oprawy muzycznej i obsługi gości, a nawet zużycie energii, paliwa i inflacja – to wszystko ma realny wpływ na ostateczny koszt przyjęcia weselnego. Nie trzeba posiadać specjalistycznej wiedzy ekonomicznej, by zauważyć, że na przestrzeni ostatnich lat widać znaczący wzrost kosztów „weselnego talerzyka”.
Szukasz wyjątkowego miejsca na wesele?
Dwór Korona Karkonoszy poleca się na śluby i nie tylko!
Warto pamiętać, że zgodnie z polską tradycją, na jednym „talerzyku” się nie kończy. Do ogólnych kosztów zaślubin należy doliczyć także koszty poprawin. A te często wynoszą minimum połowę kosztów przyjęcia weselnego i dodatkowo wymagają rezerwacji miejsc noclegowych dla gości.
Uwzględniając realne koszty, część par decyduje się na podzielenie się kosztami wesela z rodzicami. Zwykle organizacja przez nich wesela traktowana jest wówczas jako prezent ślubny. Aby nie nadszarpnąć zaufania, warto wcześniej ustalić budżet maksymalny i ściśle trzymać się planu, nawet kosztem rezygnacji z dodatkowych atrakcji.
Co wchodzi w skład „talerzyka na wesele”?
Jaki jest koszt weselnego talerzyka? W zależności od lokalizacji orientacyjny koszt przyjęcia weselnego „od talerzyka” wynosi obecnie od 250 zł. Górna granica nie istnieje. Wszystko zależy bowiem od standardu rezerwowanego miejsca, dodatkowej aranżacji i wyposażenia przestrzeni oraz ilości i stopnia wyszukania serwowanych posiłków. Na ostateczną cenę wpływa także ostateczna ilość zaproszonych gości, a nawet termin rezerwacji – miesiąc i dzień tygodnia.
Cena „talerzyka weselnego” z reguły uwzględnia przede wszystkim koszt przygotowania i podania tradycyjnego, trzydaniowego obiadu, napojów bezalkoholowych, ciepłych i zimnych przekąsek oraz owoców i ciast serwowanych w formie bufetu przez cały czas trwania przyjęcia, a także cenę wynajęcia i przystrojenia sali oraz obsługi gości. Ponieważ tort weselny oraz ilość i rodzaj serwowanego alkoholu jest kwestią bardzo indywidualną, warto pamiętać, że te elementy stanowią koszt dodatkowy do „talerzyka”.
Jak zaoszczędzić na kosztach przyjęcia weselnego?
Choć cena przyjęcia weselnego może przyprawiać o zawrót głowy, warto zachować zimną krew i przyjrzeć się jej z bliska. Może bowiem okazać się, że rezygnacja z kilku dodatkowych atrakcji znacząco wpłynie na ostateczny rozrachunek. Szukając oszczędności, młode pary w pierwszej kolejności rezygnują z usług profesjonalnych wedding plannerów, tymczasem pomoc doświadczonego specjalisty może okazać się kluczem do znalezienia dodatkowych oszczędności. Doświadczony wedding planner potrafi nie tylko zoptymalizować wszystkie koszty i dopasować budżet do możliwości i oczekiwań swoich klientów, ale także zaoszczędzić bezcenny czas i nerwy.
Szukając oszczędności warto zacząć od spojrzenia w kalendarz. Koszt organizacji wesela poza sezonem, a więc w mniej popularnych miesiącach oraz w dni robocze może naprawdę bardzo miło zaskoczyć. Drugim krokiem jest jeszcze dokładniejsze przejrzenie listy potencjalnych gości.
Coraz więcej par decyduje się na organizację wesela bez dzieci, co nie tylko zmniejsza koszty, ale także pozwala wszystkim na bardziej swobodną zabawę. Spinając i tak mocno napięty budżet weselny, warto zwrócić uwagę także na przystrojenie sali. Często skromne ozdoby z wykorzystaniem sezonowo dostępnych kwiatów i roślin nie tylko są znacznie tańsze, ale także wzbudzają większy zachwyt u gości.
W poszukiwaniu oszczędności warto przede wszystkim szczerze porozmawiać z przedstawicielami wynajmowanego lokalu. Zastąpienie wyszukanych potraw bardziej tradycyjnym menu z wykorzystaniem produktów sezonowych może znacząco wpłynąć na cenę „weselnego talerzyka”. A przecież nic tak nie cieszy gości, jak to, co znane i lubiane.